Rytm uzależnienia Scarlett od Rhetta jest nieludzki. Nieułożone dobrze
ciało cierpi na dwuletni zakwas. Tempo oddechu maksymalizuje się. Po
czasie, gdy się chciało zmienić świat, po omacku we mgle rozbełtywało
się relacje i jedzenie, po ubogim w inteligencję emocjonalną castingu,
po szpalerze usług normalizujących, po operacji i rekonwalescencji,
wreszcie zaczęłam patrzeć w lustro z niebywałym zachwytem. Jestem.
Scarlett wbija pazury w swoją Tarę.