do sta łam się do szko ły prze trwa nia za po mo cą dwóch ko mó rek i o lo sie trze ba mi te raz cho dzić na wszy stkie za ję cia bo jak je szcze raz bę dę mu sia ła pow ta rzać rok to u mrę znu dów
do ko na łam naj wła ści wsze go wy bo ru na wet je śli tak ba rdzo wto nie wie rzę jak wła śnie nie wie rzę to pi szę tak i sta ram się tak my śleć bo już nikt nie ma cza su pow ta rzać mi że sa ma te go chcia łam
no chcia łam a że pla ny mo gą u lec zmia nie to już nikt nie pa mię ta no tru dno wsu mie ni czy ja to spra wa więc po sta ram się sa ma zor ga ni zo wać pa pier na dy plom i po rzą dny tusz do ka li gra fii
a tym cza sem nie ro bię żad nych pstry knięć bo po co znów się na rzu cać ze swo i mi mi gre na mi na świat czy taj bó lem że ku rwa to by cie to nic nie da je
no do bra jes tem su ro wa sro ga wy ma ga ją ca i nie zno śna i w bez cze lny spo sób po tra fię za zna czyć swo je gra ni ce a do te go jesz cze mam zbyt gło śny i zi mny su czy żart wszys tko je dno
ja już wiem na ko go się li czy a na kim się wi si i znam ró żni cę je dy ną ja ką jest przy wią za nie i nie u mie ję tność po ra dze nia so bie wri lej szan szi pie
"normalni ludzie przychodzą na świat, aby przy pomocy etycznych szkieł przypatrywać się życiu wyjątkowych"

domestos za paznokciami i jego opary w brzuchu
rzyg bek ślina związek chemiczny
śmiało ląduję na pastwisku
mokro i pochlebiam sobie
ugniatam ciasto z ciała
nanizałam się na drut
krochmaliłam się w okamgnieniu
relaks w pozycji bociana
dokonuję aborcji kolejny raz w tym miesiącu
na swoich marzeniach
zgniłej królowej imperium myśli
katatonia
wesoły diabeł wszedł mi w krok
już dobrze dobrze
będę siedzieć cicho