do sta łam się do szko ły prze trwa nia za po mo cą dwóch ko mó rek i o
lo sie trze ba mi te raz cho dzić na wszy stkie za ję cia bo jak je
szcze raz bę dę mu sia ła pow ta rzać rok to u mrę znu dów
do ko na
łam naj wła ści wsze go wy bo ru na wet je śli tak ba rdzo wto nie wie
rzę jak wła śnie nie wie rzę to pi szę tak i sta ram się tak my śleć bo
już nikt nie ma cza su pow ta rzać mi że sa ma te go chcia łam
no
chcia łam a że pla ny mo gą u lec zmia nie to już nikt nie pa mię ta no
tru dno wsu mie ni czy ja to spra wa więc po sta ram się sa ma zor ga ni
zo wać pa pier na dy plom i po rzą dny tusz do ka li gra fii
a tym
cza sem nie ro bię żad nych pstry knięć bo po co znów się na rzu cać ze
swo i mi mi gre na mi na świat czy taj bó lem że ku rwa to by cie to nic
nie da je
no do bra jes tem su ro wa sro ga wy ma ga ją ca i nie zno
śna i w bez cze lny spo sób po tra fię za zna czyć swo je gra ni ce a
do te go jesz cze mam zbyt gło śny i zi mny su czy żart wszys tko je dno
ja
już wiem na ko go się li czy a na kim się wi si i znam ró żni cę je dy
ną ja ką jest przy wią za nie i nie u mie ję tność po ra dze nia so bie
wri lej szan szi pie