wędzarnia

księżyc znów w rybie,
śniło mi się, że pisałam. pisałam dużo, wspierana przez współpasażerki
pisałam co się czuje co się wie
i przez otwarte szklane drzwi wchodziłam do innego domu
spał mężczyzna żyzny brodaty w poduchach kołdrach, okrywany pieczołowicie przez panią Basię
pani Basia siedziała w kącie i nie wierzyła własnym oczom
miałam dziecko, Jasia miałam ugrzecznionego wbrew rzeczywistości wczorajszej

rozmyślam o kręgu świata i pępku
że to jedno i to samo i jest tu i jest teraz
wędzarnie zbuduję
uwędzę gruszki na zimę

bez tytułu

wyszarpana. zbełtana. w długach. w usprawiedliwianiu się tłumaczeniu reagowaniu z lepszą miną do gorszej gry. wyświechtana decyzjami zbyt dorosłymi jak na dziecinne żale.
życie polega na braniu czego się zapragnie, a później ponoszeniu konsekwencji. nawet jeśli pragnienia były fałszywym sygnałem wygłodniałej spełnień duszy pamiętającej gwiazdkę z nieba.
chcę być sama i nie musieć rzucać przedmiotami. rzucanie przedmiotami jest terapeutyczne. zawsze lepiej rzucić niż uderzyć.
kiedyś podejmę decyzję za prawdziwą siebie i poniosę jej konsekwencje dumnie.
ale jeszcze nie teraz, teraz się pomartwię, będę zatroskana i mizerna, wulgarna i nieopanowana, niespokojna i niemiła. zniecierpliwiona brakiem poczucia, że wszystkie prawa człowieka są dla wszystkich, w tym także dla mnie.
(tak wiem, mam lepiej niż dzieci z Somalii zakażone brudną wodą)


życzenia z okazji 34. lata

obfitości dni i nocy. noce niech czytają dni, a te, strawione, niech odchodzą w niebyt. noce niech równają dni, a te, spełnione, niech znajdą się w albumie i ku przestrodze.
doświadczeń bogatych w sens.
ludzi z krwi i kości, z ciała. ludzi czujących, idących ze światłem, niebojących się cienia. ludzi z cienia czerpiących.
oczu na moc i mądrość roślin, zwierząt i dzieci. uszu na starość.
spokoju.
czasu na przyjemności.



hu hu


You were the Owl. Graceful, quiet, and majestic, you glide silently through the night. You are self sufficient, independent, and make the most of everything around you. You are not very picky about what you like, and when you love something, it will be forever. You would make a wonderful parent, but in no way would you spoil your children; they would be taught how to look after themselves. You are a symbol of guidance.

zmyślone_02

Dramatis personæ



śniło mi się że
że
zmarłej babci dłonie całowałam ślinę zostawiałam
ona się budzi z martwych i mnie całuje w zamian
po rękach mnie w te i nazad po tych rękach
ja się oddaję poddaję odpływam ufam ufam ufam
babcia się w swojego brata zmienia
zmarłego wujka Leona
budzę się

tęsknię za zmarłymi
cieszę się że naukowiec kardiochirurg odnalazł drogę do wiecznej świadomości
udowodnił że re ligant ponowne połączenie to jedynie kwestia śmierci

tato to dobrze że cię kocham i mamę


planety się podobno śmieją

księżyc w rybie

jak to nocą, szuka się czegoś sensownego. szpera się we wspomnieniach, próbuje się znaleźć odpowiedzi dlaczego się śni. wędruje się po latach pełnych zabiegania o względy, spienionych rozczarowaniami. sięga się niuansów, które rzekomo nic nie znaczą. odbija się kserokopiarką życia te same uczucia. euforyczne nie znajdują zrozumienia, podtopione wstydem i zażenowaniem. desperacko pogniecione euforie prawie nic nieznaczących miłostek.