księżyc w rybie

jak to nocą, szuka się czegoś sensownego. szpera się we wspomnieniach, próbuje się znaleźć odpowiedzi dlaczego się śni. wędruje się po latach pełnych zabiegania o względy, spienionych rozczarowaniami. sięga się niuansów, które rzekomo nic nie znaczą. odbija się kserokopiarką życia te same uczucia. euforyczne nie znajdują zrozumienia, podtopione wstydem i zażenowaniem. desperacko pogniecione euforie prawie nic nieznaczących miłostek.


zmyślone_01

widocznie jesteś wzięta fajna masz piar rekomendacje dobre tadam tadam
widocznie nie musisz być doskonalsza wzdłuż i wszerz wystarczy pudru tadam tadam
widocznie twoja psychosoma jak kalejdoskop wynurzenie głębia tadam tadam
widocznie starczy kołowrotka maszynka zacięcie ślad brwi łuk w mig znikł

wygięta czerwona butelczyna z perfumami
wyglądasz przez okno a tam mięsień naderwany
stos listów klamerką spiętych odpisz miękką rączką
kłaki kocie zliż perłą usta zwilż

moteczek wełenki się snuje po ścianie
widocznie nieświadom pan bóg jest odnowy
widocznie się skrapla tęczową obrączką
moteczek wełenki się uniósł i chrząka
i chrząka i stęka i gna coraz prędzej
to tak to to tak to to tak tadam tadam
para buch kolejny znika duch
obłędem byłoby nie nucić tadam tadam

symetria rozkoszy wszak co za różnica gdzie niebo spadnie ci na łeb
tadam tadam