hokus pokus/ hoc est corpus

Hej, siostrzyce, czarownice, 
Dalej, żwawo na Łysicę.
Na pomiotła, na pożogi,
Niech ludziska pomrą z trwogi.

Na łopacie wiedźma gna...

Hopsasa, hopsasa.
Na wyścigi pędzą strzygi,
Mkną przez krzaki wilkołaki,
Bladolice topielice
suną chyłkiem na Łysicę


(J. Stankiewicz, Legendy Świętokrzyskie)
 

Czarownice wyrzekają się wiary, Chrystusa Pana, Najświętszej Matki, anioła stróża, świętych pańskich, czarta sobie za stróża obierając. Spowiedź czynią dla oka tylko świętokradzką. Najświętszy Sakrament depczą. (...) Oprócz wyrzeczenia się wiary, Chrystusa etc. zrzucają z siebie chrzest święty (co niepodobna dla charakteru niezmazanego i wiecznego na duszy) chrisma z czoła ścierają, łoju koziego zażywszy, nowy jakiś chrzest od czarta biorąc i nowych kmotrów (...) Na swych schadzkach, bankietach Najśw. Pannę ciężko bliźnią. Imię, rzeczy święte, jako to soli i słów poświęcających Ciało Chrystusowe, na złe zażywają się. Mszą św. czartu akomdują, jemuż się submittują nigdy nie adorować Najświętszego Sakramentu, obrazy i kości świętych szarpać, deptać, pluć krzyż, sól, zioła święcone nieuczciwie traktować. (...) W każdy piątek nad krucyfiksem zbytkują się, krew Pańską niby to poświęciwszy swym obrządkiem w kloakę wrzucają, co i z hostią czynią w czasy solenniejsze. Infułę ukradłszy biskupią, ją czartu na głowę kładą, stroją go w inny aparat biskupi, w których celebruje czart, niby księży święci, ślub daje czarownicy z czarownikiem. (...) Podczas mszy swojej, którą czartowskiem rytuałem odprawują, wszystkiego zażywają wszeteczeństwa, śmiechów, bluźnierstwa, podczas swojej elewacji tyłem się odwracają; świece mają do tej mszy jakiegoś szpetnego odoru, psalmy śpiewają też same co w kościele są w zażywaniu, ale ku czci Lucypera (...), litanie odprawują wspominając miasto świętych Pańskich, różne imiona czartów, miasto trzech osób Trójcy Przenajświętszej kładą te imiona: Lucypera, Lewiatana, Belzebuba.(...) Rezydent kongresu, czart siedzi w majestacie, w psiej albo koźlej postaci, gdzie mu strygi kłaniają się to klękaniem, to nóg do góry zadzieraniem, świece smolane mu ofiarując albo pępek niemowlęcia, całując go w twarz tylną. Inne mszą ku czci jego celebrują. Inne (...) hostie święte z ust swych wyjmują, czartu ofiarują, depcą (...). Stoły tam są, potrawy, tańce etc. Siadają do stołu w cudzych barwach, po tańcach sprośnej zażywają rozkoszy. Chlubią się z najwszeteczniejszych akcji, które tam najbardziej chwalą (...).

(B. Chmielowski)