brudne, a może nigdy brudem nietknięte
intencjonalnie
słowa
przychodzę z czystą kartą
bryzgasz w nią jadem swej niezależności
człowiek słabym jest
i mocnym w ostatnim słowie
najbardziej lubię trzymać paluchy w ziemi i grzebać wertować dotykać najbardziej lubię zakradać się nocą w ciche uliczki i liczyć odgłosy miłosnych uścisków tudzież nurkować w śmietnikach gdzie kubki tych par jeszcze parują kawą najbardziej lubię, kiedy gabriel k pisze ze zapomina moje miny